Traktat o doskonałym nabożeństwie 

do Najświętszej Maryi Panny

    W przejmujących słowach zachęca św. Ludwik czytelników swego dzieła do pielęgnowania doskonałego nabożeństwa do Najświętszej Maryi Panny. Wystarczy przytoczyć jeden fragment, aby zrozumieć, jak silnie św. Ludwik wierzył w skuteczność głoszonego przez siebie nabożeństwa i jak gorąco pragnął zyskać naśladowców. Mówiąc o pożytku płynącym z odmawiania Różańca, w te odzywa się słowa: Błagam was usilnie, w imię miłości, jaką żywię do was w Jezusie i Maryi, byście odmawiali codziennie, o ile wam czas pozwoli, cały Różaniec, a w chwili śmierci błogosławić będziecie dzień i godzinę, kiedyście mi uwierzyli. 

    Wielu wybitnych ludzi Kościoła z wielkim uznaniem wypowiadało się o nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny szerzonym przez św. Ludwika Marię, zachęcając wiernych do pielęgnowania go. 

    Już papież Klemens XI (w 1706 r.) pochwalił, zatwierdził i zachęcił do tego nabożeństwa, przedstawionego mu przez samego św. Ludwika podczas jego pobytu w Rzymie, wyrażając przy tym życzenie, by je szerzono wśród wiernych. We współczesnych nam czasach papież Pius X i kardynał Mercier z największą czcią i szacunkiem odnosili się do dzieła św. Ludwika de Montfort i jak najgoręcej zalecali wiernym, by nabożeństwo do Matki Bożej opierali na zasadach, jakie wielki Jej sługa i czciciel podał w swoim dziele O doskonałym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny. Oto słowa Piusa X: „Polecamy jak najusilniej godne podziwu dzieło O doskonałym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny napisane przez św. Ludwika de Montfort i udzielamy z całego serca Apostolskiego błogosławieństwa tym wszystkim, którzy dzieło to czytać będą”. Świątobliwy zaś i uczony kardynał Mercier, prymas Belgii, wydał w 1924 r. obszerny list pasterski do duchowieństwa i wiernych swej diecezji, w którym w gorących słowach zachęca do oddania się Maryi w niewolę miłości w myśl zasad św. Ludwika6 . List ten kończy się następującym wezwaniem: „My wszyscy, duchowni i świeccy, stańmy się apostołami Maryi. Stańmy się Jej dziećmi i oddawajmy Jej cześć największą, a przez zupełne wyrzeczenie się wszystkiego, czym jesteśmy i co posiadamy, chciejmy należeć do Niej i na Niej polegać całkowicie, aby Maryja, Matka Miłosierdzia, utwierdziła nas w Jezusie, a w dniu, w którym skończy się nasza ziemska pielgrzymka, wyszła nam naprzeciw jako najlepsza Matka, ofiarując nam własnoręcznie owoc żywota swojego, Jezusa Zbawiciela, który będzie naszą chwałą: A Jezusa, błogosławiony owoc żywota Twojego, po tym wygnaniu nam okaż”. 

    Także papież Benedykt XV w liście wysłanym z okazji dwusetnej rocznicy śmierci św. Ludwika do o. Antoniego Lhoumeau, generała Towarzystwa Maryi, w gorących słowach wyraża się o nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny, szerzonym przez to zgromadzenie według zasad podanych przez jego świętego założyciela, zachęcając do dalszej pracy: „Abyście - pisze papież - zadanie to (szerzenie Królestwa Bożego wśród ludzi wypełniać mogli jak najskuteczniej, pozostawił wam św. Ludwik napisaną przez siebie książeczkę pełną najwyższej słodyczy i największego namaszczenia - O doskonałym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny, abyście ją z wielką gorliwością ludowi wyjaśniali. Radujemy się bardzo, że dzieło to już tak bardzo zostało przez was rozpowszechnione. Oby rozpowszechniało się coraz bardziej, ożywiając w coraz liczniejszych sercach ducha chrześcijańskiego”.

        Zachęty papieży nie pozostały bez echa w sercach wiernych. Nabożeństwo do Najświętszej Dziewicy w myśl zasad podanych przez św. Ludwika zatacza coraz szersze kręgi i niesie bogate owoce na polu życia religijnego. Toteż z prawdziwą radością witamy ten nowy przekład złotej książeczki św. Ludwika na język polski i pragniemy najgoręcej, aby i w naszej ojczyźnie święty posiew nauki wielkiego czciciela Maryi głęboko zapuścił korzenie i przyniósł plon obfity. Oby nabożeństwo do Najświętszej Maryi Panny, w myśl zasad św. Ludwika wśród nas szerzone, przybliżyło do nas Królestwo Maryi, a tym samym Królestwo Chrystusowe. 

ks. Aleksander Żychliński Poznań, w maju 1927 r.